'Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.' ~ Paulo Coelho
To niesamowite, że niektóre marzenia się spełniają. Moje spełniło się w pełni. Opowiem od początku.
Gdy miałam 16 lat powstał zespół One Direction. Gdy tylko przesłuchałam jak śpiewają w xFactor zakochałam się w ich głosach. Zaczęłam wysyłać na nich sms'y i tak dalej. Na moje nieszczęście wysłałam ich za dużo. Pewnego dnia gdy listonosz przyniósł rachunek za telefon moja mama się aż przeżegnała gdy tylko spojrzała na kartkę.
-[t.i.] !! - Zawołała wtedy. Zeszłam szybko na dół do kuchni, bo tam siedziała.
-Tak mamo?
-Coś ty zrobiła ? Spójrz ile muszę zapłacić z ojcem za telefon. Zwariowałaś ? - Zapytała i podała mi kartkę. Faktycznie 700 funtów to za dużo, ale co ja mam poradzić ?
-Teraz ty płacisz rachunek i nie obchodzi mnie już, że zbierasz pieniądze na koncert tych chłopaków. Wszystkie kieszonkowe przeznaczysz na to, a jeśli ci nie starczy to i tak mnie to nie obchodzi. - Powiedziała surowym tonem.
-Ale mamo.. Wiesz ile czekałam na ten koncert ? Mam już prawie na bilet w pierwszym rzędzie!! Nie możesz mi tego zrobić. Obiecuję, że to odpracuję. - Powiedziałam prawie z płaczem.
-Nie!! Powiedziałam, że ty to zapłacisz i tak będzie. Masz już prawie 17 lat.. Znajdź sobie pracę na wakacje. - Powiedziała, a ja pobiegłam na górę. Zaczęłam płakać jak małe dziecko. Wzięłam laptopa i weszłam na tt po czym napisałam :
'Przez to głupie One Direction muszę spłacić dług za telefon.. Jest gorzej niż myślałam... :( '
Przez cały czas myślałam jak zarobić. W końcu wymyśliłam, że dużo ludzi tędy przechodzi, a dziś jest tak gorąco, że mogę sprzedawać zimną lemoniadę. Zbiegłam na dół i przedstawiłam mój pomysł mamie. Ona powiedziała, że to dobry pomysł i pomoże mi robić tą lemoniadę. Po godzinie miałam już jej dużo, więc wyniosłam sobie stolik i krzesełko oraz specjalny parasol na chodnik, a później przyniosłam pudełko na pieniądze, kubeczki i lemoniadę. Oczywiście wzięłam ze sobą laptopa i napisałam na tt.
'Pyszna lemoniada u mnie [twój adres] ;) Zapraszam xx . '
Na początku było mało osób, ale 15 minut po dodaniu postu zeszło się kilkanaście osób. Później jeszcze więcej i jeszcze.
LIAM
-Chłopaki!! Planuję wypad na lemoniadę. - Powiedział Niall.
-Gdzie ? - Zapytałem.
-Fanki napisały na tt, że wiedzą gdzie jest dobra lemoniada i podały adres. Napisały jeszcze, że dziewczyna, która ją sprzedaje jest naszą fanką i - tutaj się uśmiechnął - to przez nas musi zarobić.
-Ale jak to ? - Zapytał Harry.
-Podobno wysyłała na nas za dużo sms'ów w tamtym miesiącu gdy byliśmy w xFactor i teraz musi to spłacić.
-No to idziemy. Trzeba jej pomóc skoro to przez nas. - Powiedziałem i udaliśmy się w to miejsce. Gdy skręciliśmy w tą uliczkę zobaczyliśmy dziewczynę, która siedziała sama i nie miała już klientów.
-Cześć. Można prosić pięć kubeczków lemoniady ? - Zapytałem, a ona tylko zaczęła nalewać. Wyglądała na znudzoną i nawet na nas nie spojrzała.
-Liam czemu ona na nas nie patrzy ? - Zapytał trochę za głośno Harry.
-Liam? - Powtórzyła. - Liam Payne ? - Zapytała gdy na nas spojrzała.
-Tak.
-Całe One Direction u mnie pod domem.. O jeju.. - Zaczęła płakać.
-Czemu płaczesz? Zrobiliśmy coś nie tak ? - Zapytałem.
-Wręcz przeciwnie.. To łzy szczęścia. - Powiedziała i wyjęła z torebki jakiś notes i długopis. - Przepraszam, ale czy dacie mi swoje autografy ?
-Jasne. Zdjęcia z nami też chcesz? - Zapytałem.
-Jeśli macie czas.
Zrobiliśmy więc sobie zdjęcia z nią i daliśmy jej autografy.
-A jak masz na imię ? - Zapytałem.
-[t.i.].
-Okey. Nasze imiona znasz, więc ci nie będę ich przedstawiał. - Powiedziałem i wypiliśmy lemoniadę, po czym jej zapłaciłem.
-Nie musisz mi płacić.
-Ale to na nas wydałaś tyle pieniędzy, więc ci oddam - Powiedziałem i dałem jej tyle ile potrzebowała na ten rachunek. Wymieniliśmy się numerami i wieczorem czekałem aż napisze. Gdy w końcu dostałem od niej sms'a postanowiłem zapytać czy wyśle mi swoje zdjęcie, bo chciałem mieć do kontaktów. To nie była prawda, bo tak w ogóle to mi się spodobała od początku i chcę sobie na nią popatrzeć przed snem. Wysłała mi takie, które dzisiaj jej zrobiłem.
Na dodatek umówiłem się z nią na spacer. Bardzo się cieszyłem i przez to nie mogłem zasnąć.
**Następnego dnia. Perspektywa [t.i.]**
Od samego rana szykowałam się na ten spacer. Mieliśmy wyjść o 13, ale ja wstałam o 9. Wybrałam sobie zestaw i o 12 zaczęłam się szykować. Gdy była 12:54 wyszłam na podwórko i czekałam na Liam'a.
-Hej. - Powiedziałam gdy go zobaczyłam.
-Cześć. - Powiedział, dał mi buziaka w policzek i mnie przytulił.
-Idziemy? - Zapytałam. Nie ukrywam, że gdy mnie pocałował, a później przytulił to miałam motylki w brzuchu. To było takie niesamowite. Ale i tak on pewnie mnie nie zechce. Trudno jakoś przeżyję. Szliśmy powoli, bardzo blisko siebie. Nagle poczułam jakąś siłę w sobie i zaczęłam przysuwać swoją rękę do ręki Liam'a. O dziwo on zrobił to samo. Gdy złączyliśmy nasze ręce tylko się uśmiechnęłam pod nosem, a Liam na mnie cały czas patrzył.
-Muszę ci coś powiedzieć. - Odezwałam się w tym samym czasie co on.
-Ty zacznij. - Znów razem.
-Liam ty możesz zacząć?
-No okey. Podobasz mi się. Zakochałem się w tobie.. Gdy tylko cię zobaczyłem miałem motylki w brzuchu.. Nie wiedziałem jak ci to powiedzieć. No i myślałem, że to będzie trudniejsze.. Ale jeśli ci to przeszkadza to zapomnij o tym co mówiłem.
-Jak mogę zapomnieć o czymś tak.. tak.. tak pięknym. Nigdy nikt nie chciał ze mną chodzić. Zawsze chłopaki tylko lecieli na mój wygląd i nikt nigdy nie poznał mojego charakteru.. To co powiedziałeś jest piękne i .. takie..no .. Prawdziwe. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam tak samo jak pocałunku. Czego się bardzo wstydzę. Czuję do ciebie coś więcej niż.. Przyjaźń. - Powiedziałam, a on tylko mnie pocałował, a ja odwzajemniałam pocałunki. To było piękne i prawdziwe. Na szczęście.
-Kocham cię. - Powiedział gdy skończyliśmy
-Ja ciebie też. - Przytuliłam go i ruszyliśmy do jego domu.
**Dwa lata później.**
Jest mi z Liam'em bardzo dobrze. Już mieszkam z nim i z chłopakami, bo jestem dorosła. Liam przypadł do gustu moim rodzicom i nie przeszkadza im, że jest sławny. Kocham go już na zawsze, on mnie również.
/Mrs.Horan ;*